niedziela, 19 kwietnia 2015

Za co kocham OLEJ KOKOSOWY?

Heeej. :)

Odpowiedź na pytanie zadane w temacie jest wprost banalna, oczywiste wręcz, że za wszechstronność. :) Nawet jeśli jesteście posiadaczkami włosów wysokoporowatych, które z natury nie powinny się z nim polubić to myślę, że i tak warto zwrócić uwagę na to małe cudo.


Moja historia znajomości z olejem kokosowym sięga dobrych kilka lat wstecz. To był pierwszy olej po który zdecydowałam się sięgnąć w momencie, kiedy rozpoczynałam swą przygodę z tzw. "świadomą pielęgnacją włosów". Wtedy był to olej Parachute, był super naturalny i śmierdział rybą. To jedno pamiętam na pewno, nie pachniał jak kokos. Oczywiście to był błąd, włosy totalnie zniszczone (jakie wtedy posiadałam), kłóciły się z nim okrutnie, a ja za nic w świecie nie mogłam zrozumieć rozpowszechniania zbawiennych właściwości tego specyfiku. Nie znałam się wtedy za bardzo, nawet w internetach niewiele było na temat "porowatości" włosów, a wybór oleju w wielu przypadkach był po prostu przypadkowy. Albo się uda, albo się nie uda.

Wróciłam do niego po jakimś czasie, włosy miały się już lepiej, porowatość poleciała w dół i wtedy.. okazał się strzałem w dziesiątkę. Cóż, nadal śmierdział rybą, ale działał na mojej głowie cuda i byłam mu bardzo wdzięczna za to, że jest.  Później się skończył, a ja trafiłam na olej KTC (rafinowany), który jakoś mnie nie zachwycił. Przynajmniej nie śmierdział ( a nawet nie pachniał w ogóle ), ale wyglądał jak smalec i puszył włosy. Mój genialny wniosek? Jak rafinowany to nie działa.

Znowu byłam w błędzie. Gdzieś mi tam umknęło, że po drodze zahaczyłam o małe ombre, które dosłownie zmasakrowało mi włosy, stały się wysokoporowate i olej znów był na nie.  Uśmiechnęłam się do niego po pół roku i wiecie co? działa!

Rafinowany czy nierafinowany(na włosy)? 



Oto jest pytanie! Naczytałam się kiedyś, że jak rafinowany to nie działa, jego stosowanie jest bez sensu, bo we wszelkich procesach przetwarzania zatracił swoje lecznice właściwości. Może coś w tym jest, ale.. czy nasze włosy naprawdę potrzebują nierafinowanego? Wydaje mi się, że nawet jeśliby bardzo chciały to nie są w stanie wykorzystać czyt. "pochłonąć" wszelkich dobroczynnych substancji, które się w nim znajdują. Tutaj chciałabym obalić pewien mit (sprawdziłam to na sobie i.. ) Olej rafinowany działa na włosy naprawdę nieźle!  Jest w stanie je zregenerować, a nakładanie go na włosy też ma sens. Sama aktualnie stosuję olej z KTC i jestem z niego naprawdę zadowolona, polecam szczerze i radzę nie skreślać "rafinowanych" olejów tak całkiem, szczególnie jeśli chodzi nam np. tylko o pielęgnację włosów.. 

A w kuchni..?

I w kuchni polecam właśnie ten nierafinowany. :) Nasz organizm, w przeciwieństwie do włosów jest w stanie wyciągnąć z oleju wszystko, co dobre i nam potrzebne. Do smażenia, czy jako dodatek smakowy zdecydowanie polecam nierafinowany. Wtedy to ma sens. Według wielu źródeł ma min.zdolność zabijania niektórych wirusów czy bakterii, poprawia trawienie, zapobiega miażdżycy, zapobiega chorobom wątroby, poprawia reakcje "obronne organizmu" itd. itp.. ;)

A na ciało..?

A tutaj chyba jak kto woli. ;) Jeśli chcemy rozpieścić troszkę nasze zmysły to myślę, że mimo wszystko warto sięgnąć po ten nierafinowany, bo po prostu pięknie pachnie, coś jak wiórki kokosowe.. Przez dłuższy czas stosowałam jednak i ten nierafinowany i nie zauważyłam prawdę mówiąc by był o wiele gorszy.. 


Aktualnie posiadam dwa okazy oleju kokosowego, ten widoczny na zdjęciach powyżej z Bio-planete (kupiony w zielarni za około 18 zł za 250 ml ) i olej KTC. Stosuję je zamiennie, choć do włosów sięgam po ten rafinowany, bowiem tego nierafinowanego najnaturalniej jest mi szkoda.. ;) Planuję wypróbować metodą ssania oleju bądź też płukania jamy ustnej olejem i zobaczymy co z tego wyjdzie. :) Ogólnie, jak się już dowiedziałyście z wpisu bardzo polecam ten produkt.. to jeden z najbardziej wszechstronnych olejków, który warto mieć w kuchni bądź też kosmetyczce. ;)

Co sądzicie o oleju kokosowym?

L.

3 komentarze:

  1. Uwielbiam olej kokosowy i smaruję się nim dosłownie od stóp do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Olej kokosowy jest naprawdę świetny i ma szerokie zastosowanie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie olej kokosowy znalazł zastosowanie w pielęgnacji włosów i w kuchni:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, to strasznie miłe wiedzieć, że jest ktoś, kto poświęcił chwilę swojego czasu by tutaj zajrzeć. :) Jeśli Ci się spodobało, zaobserwuj, na pewno odwdzięczę się tym samym i z przyjemnością zajrzę do Ciebie. :)