środa, 13 maja 2015

Co znalazłam dla siebie w Rossmannie ? :)

Hej kochane. ;)
Dzisiaj chciałam pochwalić się swoimi zakupami z Rossmanna. Ogólnie raczej unikam takich wpisów, a pojedyncze, miesięczne zakupy pozostawiam dla siebie. Tym razem zdecydowałam jednak, że może będziecie chętne dowiedzieć się co nieco o którymś konkretnym produkcie, więc będę wiedziała, którą z recenzji umieścić na blogu. ;) Tak naprawdę, myślę, że tegoroczna promocja w Rossmannie nie przeszła tym razem z tak wielkim hukiem jak zeszłoroczne. Większość dziewczyn podeszło do promocyjnych zakupów "z głową" i myślę, że to świetne zachowanie, którego mogę pozazdrościć! :)

Sama prawdę mówiąc nieco się obłowiłam, Nie żałuję jednak, bowiem jestem osobą, która na co dzień niespecjalnie interesuje się działem kolorówki. W ciągu roku kupuję niewiele ( a tak właściwie nic ), jedynie produkty, które znam, bądź stale nabywam i ich wykończenie zmusza mnie do ponownego zakupu. Taka promocja jest więc dla mnie szansą na małe "zapasy" na cały rok,


Najwięcej swoich zasobów pieniężnych wypadałam w trzecim tygodniu promocji, nawet nie ze względu na ilość nabytych produktów, ale niestety na dość wysoką cenę regularną.. ale zacznijmy od początku :

TWARZ :




1. Astor - bronzer Skin Match 4ever 002 Brunette - Zdecydowałam się na zakup tego bronzera, bowiem tego typu produkt jest tak naprawdę obowiązkowym elementem mojego codziennego makijażu. :) Aktualnie wykańczam bronzer Vipery, więc pomyślałam, ze fajnie spróbować czegoś nowego, produkt ten kusił mnie już od bardzo dawna i cieszę się, że w końcu go mam.
2. Wibo rozświetlacz Je T'aime - właściwie puder rozświetlający. Rozświetlacze to coś co dopiero wprowadzam, więc uczę się nim operować, ale podoba mi się delikatny efekt jaki mogę nim uzyskać. :)
3. Wibo Diamond illuminator - Czego oczy nie widzą.. a zobaczyły! I tutaj to było chciejstwo, ale niedrogie, więc nie jest źle.
4. L'oreal Lumi Magique - korektor w odcieniu Light - ponowny zakup, jestem z niego bardzo zadowolona od dłuższego czasu i po prostu kiedy mogę (fundusze pozwalają) to pokornie wracam.. :))

OCZY :



1. Wibo Dolls Lash Ultra Volume Mascara - kolejny powrót, lubię efekt, który uzyskuję tym tuszem, a rzęsy to nie jest główny element mojego makijażu, więc mascara za 5 zł zdecydowanie wystarczy. :)
2. Lovely Pump up - tusz, którego nie trzeba przedstawiać, powróciłam.. ;)
3. Color Tattoo Permanent Taupe - Świetnie się sprawdza zarówno w roli cienia jak i wypełniacza brwi, eksperyment, ale bardzo udany, bo na szczęście całkiem nieźle mi pasuje! :))
4. Maybelline Eye studio - eyeliner w żelu. Po stu próbach zakupu tego typu produktu w pisaku przerzuciłam się na żel. Niestety wszystkie pisaki, niezależnie od firmy wysychają w rekordowym tempie. ;< Mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej, bo kreska to u mnie  podstawa. ;)

USTA I PAZNOKCIE :


1, Bourjois Rouge Edition Velvet  - zakupione z polecenia koleżanki. Jestem z nich bardzo zadowolona! Przy odpowiedniej aplikacji i uprzednim przygotowaniu ust nie wysuszają, a trzymają się rekordowo długo. Kolory, które posiadam to : Don't pink of it!, Ping pong, Happy nude year. Ta ostatnia wprost skradła moje serce!
2. Astor Soft Sensation Lipcolor Butter - W kolorze Hug me. Świetny szminko-błyszczyk do torebki. Kolor, który wybrałam jest tak neutralny, że jedynie pogłębiam nim naturalny odcień swoich ust. Nie wysusza, wręcz rzeczywiście nawilża, trwałość przyzwoita (jak na razie).
3. Lakiery :
Manhattan matowy - śliwka.
Wibo - Taka lawenda.
Eveline - śliczna mięta.
Wibo - turkusowy piasek. Na pazurkach prezentuje się tak :



I to byłoby na tyle. Z jednej strony dużo, a z drugiej niedużo, bo mam zapas na cały rok. Zdaję sobie sprawę z tego, że ta super "promocja" to nie do końca promocja, ale.. przynajmniej kupiłam wszystko, co chciałam. Udało mi się dorwać nieotwarte produkty i uniknąć przepychania się przy szafach. Ogólnie jestem bardzo zadowolona. Część jest już w użytku. ;) Boli mnie tylko rzeczywista wartość tych produktów skoro drogeria sprzedając je połowę taniej wciąż na nich zarabia.. Jak tam Wasze zakupy? Jakieś perełki? :))

Lena. 

2 komentarze:

  1. Świetne łupy i piękny lakier :)

    Kochana mam prośbę... Poklikałabyś w linki u mnie na blogu w najnowszym poście Dresslink ?
    Byłabym bardzo wdzięczna ! Z góry ślicznie dziękuję ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne zakupy :) Mnie kolorówka tak bardzo nie kusiła - a w sumie kusiła, a ja się bardzo opierałam. Ale matową pomadkę Bourjois złapałam i jestem z niej bardzo zadowolona.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, to strasznie miłe wiedzieć, że jest ktoś, kto poświęcił chwilę swojego czasu by tutaj zajrzeć. :) Jeśli Ci się spodobało, zaobserwuj, na pewno odwdzięczę się tym samym i z przyjemnością zajrzę do Ciebie. :)