poniedziałek, 29 czerwca 2015

NDW (13) Cassia rozjaśnia włosy! Bardzo!

Witajcie kochane! :)

Tym razem niedziela dla włosów jest nieco oszukana, a przynajmniej jej tytuł nie do końca odzwierciedla tego, co faktycznie podziało się z  nimi na koniec ubiegłego tygodnia. Wczoraj postawiłam przede wszystkim na nawilżenie włosów, bowiem od kiedy jakieś ponad dwa tygodnie temu sięgnęłam po raz  drugi po bezbarwną hennę od Khadi nie mogę poradzić sobie z przesuszem jaki po sobie pozostawiła. Okej, wina leży po mojej stronie, albowiem z powodu strasznego zamieszania spowodowanego remontem nie mogłam podjąć jakichkolwiek działań mających na celu ich nawilżenie.

Wczoraj w końcu się to udało jednak nie mając specjalnie wiele czasu do zagospodarowania wykorzystałam jedynie glicerynę, którą dodałam do balsamu marokańskiego i nałożyłam na umyte wcześniej włosy. Efekt działania takiego połączenia bardzo przypadł mi do gustu.. jednak nie o tym chciałam dzisiaj napisać.. Dopiero wczoraj, po raz pierwszy od tych dwóch tygodni miałam szansę zobaczyć swoje włosy, po hennie na zdjęciach..



Już przemilczę fakt ich aktualnego stanu, bo to wina braku nawilżenia i odpowiedniej pielęgnacji przez ostatnie dni, do tego pokręciły się nieco po koczku. Problem w tym, że strasznie się rozjaśniły! Strasznie! A tego właśnie chciałam uniknąć.. dla porównania jeszcze niedawno wyglądały tak :


Najgorsze jest to, że stosowałam hennę drugi raz. Za pierwszym dodałam sok z cytryny w niewielkiej ilości, bo chciałam uniknąć rozjaśnienia, rozmieszałam ją z wodą, a na drugi dzień dodałam łyżkę kawy. Efekt? Przyciemnienia brak, lekkie rozjaśnienie, ale w sumie brak ingerencji w stały kolor włosów. Teraz postanowiłam zmienić taktykę, nadal dodałam niewielką ilość soku z cytryny, a hennę rozmieszałam z naparem z kawy i... proszę bardzo. Załamałam się pozostając z z niezidentyfikowanym kolorem na głowie. Amen.

Lena.

4 komentarze:

  1. Już dawno nie hennowałam włosów. W przypadku Cassi odnotowałam subtelne rozjaśnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezidentyfikowany kolor nie znaczy zły! :)
    Może zaserwuj włosom extra dawke emolientów i humektantów? Wyglądają na bardzo spragnione ;p
    Super gęstość! <3
    Pozdrawiam i życze powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna ciekawiła mnie ta henna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nigdy nie hennowałam włosów

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, to strasznie miłe wiedzieć, że jest ktoś, kto poświęcił chwilę swojego czasu by tutaj zajrzeć. :) Jeśli Ci się spodobało, zaobserwuj, na pewno odwdzięczę się tym samym i z przyjemnością zajrzę do Ciebie. :)