wtorek, 1 lipca 2014

● Denko czerwiec 2014. ● - Nowa suplementacja - PROlady.

Cześć kochane. :)
Aż wstyd się przyznać, ale działalność mojego bloga jak pewnie zauważyłyście jest ostatnio strasznie ograniczona. :( Nie ma to jednak nic wspólnego z brakiem chęci przebywania tutaj, bowiem jest wręcz przeciwnie.Chodzi raczej o zwykły brak czasu, dni lecą jak szalone. To trzeba załatwić, tamto.. tu ładna pogoda to trzeba gdzieś wyjść, a wieczorem impreza.. na pewno same wiecie jak to jest. ;) Przez to małe "przyspieszenie" niestety i mniej czasu poświęcam sobie, swoim włoskom, skórze.. to niedobrze! Postaram się jakoś poprawić, bo zapewne niedługo odczuję bolesne skutki aktualnego zaniedbania.

A teraz krótko o moich zużyciach czerwca. :) Mam wrażenie, że w końcu odkrywam "z czym to się je", bowiem idzie mi coraz lepiej! Z tym miesiącu jestem z siebie wręcz dumna, nawet w łazience zrobiło się luźniej, a i szafka z zapasami jakoś przestała narzekać.. ;)

Włosy :


 Balea - Colorglanz Spulung Cocos + Tiareblute - odżywka do włosów (wycofana).
Isana Hair - Glättungs Spülung. (wycofana)
Yves Rocher - Volume - Volumizing Shampoo. Pisałam o nim tutaj.

Odżywki z Balei uwielbiam, nic dodać nic ująć, w zapasach mam jeszcze dwie kokosowe (na szczęście). Z Isaną się nie lubiłyśmy, ale świetnie goliła nogi, więc spoko, ale nie będę za nią rozpaczać. :) A o szamponie "zwiększającym objętość" mogłyście poczytać już wcześniej. :)




Joanna - Rzepa - serum wzmacniająco-regenerujące do zniszczonych końcówek włosów.
 Marico -  Olej kokosowy Parachute.

Zarówno jeden jak i drugi produkt wspominam bardzo dobrze. Serum zostało zakupione na promocji w Super-Pharm za szalone 5 zł i służyło mi dobre kilka miesięcy. (dodaję do niego kilka kropel oleju sojowego i zabezpieczam końcówki.) Czysty olejek kokosowy dla moich nisko/średnio porowatych włosów to wybawienie. Cudownie je nabłyszcza i zmiękcza. Baardzo wydajny. Zapach niezbyt kokosowy, ale da się przeżyć. :) (będzie recenzja)


Ciało :




Lawendowa sól do kąpieli. 
Original source - Żel pod prysznic malina & wanilia.
Aroma - Żel miód i mleko. (Biedronka).

Sól wspominam bardzo dobrze, jest tania, ładnie pachnie, nadaje się zarówno do normalnych kąpieli jak i do moczenia stópek. :) Żel z malinką uwielbiam, pachnie cudownie, ale ja też mam sentyment do tej firmy. Produkt Biedronki wykorzystałam jako płyn do kąpieli, w tej roli bardzo na plus, fajna piana, a i zapach przyjemny. :)




Soraya - Balsam po opalaniu utrwalający opaleniznę. 
Alverde - Olejek paczulowy. (wycofany)
Isana - Pianka do golenia nóg - brzoskwinia. 

Balsam został zakupiony jeszcze pod koniec zeszłorocznego sezonu wakacyjnego. Bardzo fajny produkt, pięknie pachniał i cudnie brązowił. I like it. :) Olejek paczulowy mnie rozczarował, zarówno zapachem jak i działaniem - skóra/włosy = nie. Zraził niestety też do samej firmy Alverde. Pianka z Isany wszystkim pewnie znana, tania i zawsze niezawodna. :)


Inne : 


● Alterra -  Pomadka/ balsam do ust z olejkiem rycynowym. Pisałam o niej Tutaj.
● Listerine -  Total care zero.
● Isana - Migdałowy zmywacz do paznokci. 

O pomadce Alterry już wspominałam, uwielbiam ją i zawsze będę wracać dopóki mi jej nie wycofają. :) Ten płyn do jedyny produkt tego typu akceptowany przez moje dziąsła, więc też na pewno powrócę. :) A zmywacz z Isany..? Ideał i więcej mówić nie trzeba.

Lakiery : 




 - Na pewno kupię ponownie.
 - Może kupię ponownie.
 - Na pewno nie kupię ponownie.

I to byłoby na tyle jeśli chodzi o moje denko z tego miesiąca. :) Jestem z niego bardzo zadowolona. :)

A teraz chciałabym przedstawić Wam mojego nowego sojusznika w walce o twarde i piękne paznokcie. Wcześniej nie miałam z nimi żadnego problemu, jednakże ostatnio aż che mi się płakać. Przez stosowanie różnych nieprzyjaznych dla dłoni środków moje paznokcie stały się miękkie, łamiące się, po prostu okropne. :( Ogólnie nie wierzę w suplementy, ale to moja ostatnia deska ratunku. Kupiłam sobie tabletki PROlady - skóra, włosy, paznokcie z bambusem, skrzypem, cynkiem i biotyną. Łykam od ponad tygodnia. Tabletek jest 45 (jedna dziennie) Na pewno dam Wam znać jak rezultaty. :)






A jak tam Wasze "projekty denko"? Co ciekawego udało się Wam zużyć? Postaram się dzisiaj w końcu znaleźć troszkę czasu i pozaglądać do Was, czuję, że mam w tym temacie spore zaległości. :)

Udanego dnia Wam życzę kochane.. 

Lenkaa. :)

8 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze żadnych odżywek z Balea. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo je polecam, to naprawdę świetne produkty za śmiesznie niską cenę. :)

      Usuń
  2. Rzeczywiście sporo Ci się tego nazbierało. Ja choćbym nie wiem, co robiła, nie jestem w stanie takich zużyć dokonać. Nie wiem dlaczego - może moje kosmetyki są tak szalenie wydajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak myślałam i pierwsze denka szły słabiej, ale w końcu daję radę. ;)

      Usuń
  3. lubię ten zmywacz z Isany. ; D

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam jedynie zmywacz i piankę Isana i tylko ze zmywacza jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, to strasznie miłe wiedzieć, że jest ktoś, kto poświęcił chwilę swojego czasu by tutaj zajrzeć. :) Jeśli Ci się spodobało, zaobserwuj, na pewno odwdzięczę się tym samym i z przyjemnością zajrzę do Ciebie. :)