niedziela, 17 sierpnia 2014

Przepraszam.. niedzielą dla włosów. (7)

Witajcie kochani. :)
Chciałam Was bardzo przeprosić za moją ostatnią, bardzo długą nieobecność. Trochę mi się w życiu pozmieniało przez ten czas. Potrzebowałam małej ucieczki i przerwy. Przerwy od życia, otoczenia, zarówno jeśli chodzi o codzienność jak i świat wirtualny. Nie potrafię podać jednego konkretnego powodu, który tłumaczyłby pustki na blogu, bowiem takiego nie znam. Ja sama, a Was oszukiwać nie zamierzam. Troszkę się już ogarnęłam, więc postaram się powoli wracać. Zaglądam cały czas na Wasze blogi, postaram się to uzupełniać też komentarzami. :) W każdym razie dzisiaj wracam z.. niedzielą dla włosów. Dawno jej nie robiłam, bo i moja ostatnia pielęgnacja włosowa bardzo zubożała. Przez ponad miesiąc stosowałam wyłącznie szampon i psikacza z Gliss-kur, szalone, prawda?

Cóż takiego ciekawego zrobiłam? Wczoraj wieczorem zmoczyłam nieumyte włosy gorącą wodą. Po lekkim osuszeniu nałożyłam na nie odżywkę z Isany z bawełną (wersja niebieska), a na nią podgrzaną mieszankę olejową z Alterry - oczywiście swoją ulubioną, limonkową. Całość podgrzałam przez moment suszarką i spięłam w koczek. Rano zmyłam olejki szamponem z Alterry (z granatem) i nałożyłam odżywkę figową z Balei. Po spłukaniu rozpyliłam na nich keratynową mgiełkę z Gliss-Kur, a na końcówki zaaplikowałam olejek sojowy zmieszany z jedwabiem z Chi. 

Włosy częściowo zostały wysuszone letnim nawiewem suszarki, a częściowo wyschły samodzielnie. Aktualnie prezentują się tak :



Wydaje mi się, że ogólnie nie jest najgorzej. Rozjaśniane partie nadają się do ścięcia, ale na razie jakoś mi szkoda. Mój naturalny odrost jest już dość spory i całość prezentuje się całkiem nieźle. Powiem Wam szczerze, że jak na miesiąc zaprzestania pielęgnacji to i tak jestem pozytywnie zaskoczona. Włosy znacznie podrosły. Po całym zabiegu są gładkie i miękkie, na tyle, że gumka się z nich zsuwa. Chciałabym częściej dawać im tyle dobroci, ale ostatnio jakoś trudno znaleźć czas. :(


A jak tam Wasze niedziele dla włosów? Teraz będę miała już chwilę by pozaglądać i poczytać o Waszych eksperymentach, może jakieś nowe włosowe odkrycie mnie ominęło przez ten miesiąc? :) Pozdrawiam i życzę cieplutkiego dnia, bo u mnie to raczej chłodnawo. :(

Pozdrawiam..

Lenkaaa. :)

16 komentarzy:

  1. Miło, że wróciłaś.
    Nie wyobrażam sobie korzystania teraz z samego szamponu i mgiełki. :D Nie widać żadnego pogorszenia stanu włosów, pomimo tak ubogiej pielęgnacji.
    Rozjaśnione partie nie wyglądają wcale źle. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo. :) No widzisz, troszkę mnie sytuacja zmusiła o takiej "pielęgnacji", ale widocznie i tak da się przeżyć. :)

      Usuń
  2. U mnie też chłodno. Moje włosy po miesięcznym używaniu tylko szamponu pewnie nadawałyby się do podcięcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, no moje też się nadają, ale nie przez sam szampon, a przez rozjaśnianie. :D a pogoda się tak popsuła! :<

      Usuń
  3. Bardzo ładne masz te włosy :) nie widać aż tak słabszych końców ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, to naprawdę pocieszające. ;)

      Usuń
  4. Moje przez lato zamiast odżyć to jakoś się pogorszyły. Widzę już że wymagają cięcia więc muszę umówić się do fryzjera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie zasługa słoneczka i wysokich temperatur, teraz czas nawilżać. :)

      Usuń
  5. Faktycznie dawno Cię tu nie było :( Ja ostatnio się zezłościłam i ścięłam 8 cm :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, to dużo, podziwiam, ale czasem takie ostre cięcia są potrzebne. :)

      Usuń
  6. Przeprosiny przyjęte!:D Dobrze, że jesteś :*

    OdpowiedzUsuń
  7. O widać że masz grube własiary <3
    Co do twojego komentarza, że faktycznie cena troche powala, ale kurcze na serio moja twarz nic innego nie toleruje tylko ten żel. -,-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś były jeszcze grubsze, ale fakt, iż jestem typową kobietą wiecznie łaknącą zmian sprawił, że już nie są. ;D

      Jeśli działa to w sumie nie masz się co zastanawiać, ja sama jestem posiadaczką BARDZO wymagającej skóry i oddałabym wszystko za kosmetyki jej odpowiadające. :)

      Usuń
  8. też walczę, pozdrawiam :) tez lubię Alterrę i spróbuję wkrótce jakiejś innej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię (a raczej moje włosy) tylko tą wersję niestety, ale może ta z migdałami i papają się u Ciebie sprawdzi? Jest bogata w wiele olejków. :))

      Usuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, to strasznie miłe wiedzieć, że jest ktoś, kto poświęcił chwilę swojego czasu by tutaj zajrzeć. :) Jeśli Ci się spodobało, zaobserwuj, na pewno odwdzięczę się tym samym i z przyjemnością zajrzę do Ciebie. :)